Ekstremalny minimalizm
Przez blisko 15 lat tak właśnie wyglądało moje „spanie”. Dopiero podczas ostatniej przeprowadzki ze względów logistycznych kupiłam łóżko. Bycie przy gruncie zaczęło się prozaicznie. W trakcie studiów okazało się, że w wynajętym właśnie mieszkaniu nie ma dla mnie niczego, na czym mogłabym zająć pozycję horyzontalną….
Każdego dnia bądź jak żuk
Żyję skromnie. Głównie z własnego wyboru, odrobinę ze względu na okoliczności. Bardzo stary laptop i nie najnowszy telefon. W zasadzie nie mam rzeczy, które można by uznać za jakkolwiek cenne. Posiadam tylko to, co jest mi niezbędne. Czasem zastanawiam się jednak, co by było, gdybym…
Moje kosmetyki zero waste
“Jakich kosmetyków używasz?” to pytanie padało odkąd tylko przeszłam na zero waste. Nie ma się co dziwić – w końcu na publikowanych co miesiąc zdjęciach śmieci rzadko pojawiało się jakieś opakowanie. Były tego dwa powody. Po pierwsze jestem minimalistką, więc również kosmetyków używam niewiele, a…
Życie w parterze
Tak ostatnio spędzam wieczory. Nie wszystkie w prawdzie i nie całe, ale powrót do robótek ręcznych okazał się strzałem w dziesiątkę. Czemu siedzę na podłodze? Bo lubię. Od zawsze lubiłam. W przyszłości rozważam życie w parterze czyli bez mebli. (choć trudno wynająć zupełnie puste mieszkanie)…
Big blue ball
Dawno temu powstał projekt muzyczny Big Blue Ball. Śpiewał tam między innymi Peter Gabriel. Ale nie o takiej niebieskiej kuli jak ta na zdjęciu. No i w sumie to była smutna piosenka, więc nie polecam. Ale do rzeczy. Tak mieszkam. Moja „big blue ball” to…
Zero waste – podsumowanie szóstego miesiąca
A więc sprawa wygląda tak: słoik papieru, słoik plastiku, stalowa puszka po świecy, filtr do wody, butelka po płynie do mycia szyb oraz butelka po piwie. Oto moje śmieci z maja. Standardowo były jeszcze odpady bio i trochę chusteczek higienicznych. Ich jednak nie uwieczniam na…
Dzień z życia – minimalizm, mindfulness, zero waste
Budzę się po ósmej. Muszę jak najszybciej przypomnieć sobie, gdzie dziś będę pracować. Już wiem. Mój fancy sklep. To oznacza, że nici z przestawienia budzika o godzinę. Trzeba wstawać. Punkt pierwszy: odsłonić okno i wpuścić do pokoju trochę tlenu. Punkt drugi: kawa. Bez niej jestem…
Mam tylko dwie walizki rzeczy – czyli historia o tym, jak zostałam ekstremalną minimalistką
Jak to się stało, że kiedyś mogłam wyrzucać dwie walizki rzeczy tygodniowo a teraz mam TYLKO dwie walizki rzeczy? Gdy o tym myślę, przypomina mi się Barney Stinson, który w jednym z odcinków serialu „Jak poznałem waszą matkę” postanawia przebiec maraton. Nie robił tego nigdy…
Nie wiesz, co robić? Rób dobro.
Obejrzałam wystąpienie Grety Thunberg na sztokholmskim TEDzie i się popłakałam. Potem obejrzałam je jeszcze raz i popłakałam się znowu. Ale wszystko to nie z powodu zmian klimatycznych, o których mówiła. Popłakałam się z powodu jakości, która z niej emanuje. Greta działa szlachetnie – robi to,…
Zero waste – nowa fala
Wciąż dobrze pamiętam to, jak stoję w kuchni nad miską i mieszam ze sobą masła, oleje i inne cuda, żeby tylko stworzyć zero wastowy kosmetyk. Jak wiecie – nie udało się. Wszystkie pieniądze i cały czas jaki poświęciłam na zdobycie wiedzy i znalezienie produktów, poszedł…