Mam tylko dwie walizki rzeczy – czyli historia o tym, jak zostałam ekstremalną minimalistką
Jak to się stało, że kiedyś mogłam wyrzucać dwie walizki rzeczy tygodniowo a teraz mam TYLKO dwie walizki rzeczy? Gdy o tym myślę, przypomina mi się Barney Stinson, który w jednym z odcinków serialu „Jak poznałem waszą matkę” postanawia przebiec maraton. Nie robił tego nigdy…
Dziewczyna w turbanie
Wolisz słuchać? Jest druga trzydzieści w nocy a ja od godziny stoję przed lustrem w łazience i wiążę sobie turbany na łbie. Owszem, mam świadomość, że jutro wstanę do pracy srogo niewyspana, ale i tak po raz kolejny przeczesuję włosy i układam chustę od nowa….
Duchowość jest jak sport – czyli jak praktykować, żeby nie zwariować
Czasem śmieję się, że jestem Celeste Barber duchowości. Ilekroć widzę w Internecie zdjęcie laski medytującej o zachodzie słońca, momentalnie przypominają mi się moje perypetie – zdecydowanie nie tak piękne… Zamiast plaży i egzotycznych klimatów był gruby szlafrok i szary fotel, no i przysypianie w tym…
Przestałam szukać i samo mnie znalazło – czyli znowu o Prawie Przyciągania
Zabieram H. na spacer. Gdy rozmawialiśmy przez telefon, czułam, że przyda mu się zwlec z łóżka i ruszyć choć trochę. Mimo później pory wciąż jest jeszcze dość jasno. Nie mam pojęcia, która dokładnie może być godzina, ale ulice są prawie zupełnie puste. Wszyscy szykują się…
Jak w 17 sekund zmienić swoje życie
Wciąż nie mogę uwierzyć, że on to zrobił. Zbrodnia popełniona z premedytacją. Morderstwo z uśmiechem na ustach. I niby znasz człowieka, wiesz, jakie są jego cienie, ale czegoś takiego nigdy się nie spodziewasz. Z samochodu wysiadam wciąż rozemocjonowana. “No nie złość się” mówi P. Chce…
O tym, dlaczego obawiam się rewizji osobistych na lotniskach
„Naprawdę czasem wyglądam, jakbym chciała kogoś zamordować” stwierdzam, przelotnie zerkając w lustro. Dziewczyny z roboty nie bez powodu mówiły, że jednym spojrzeniem usadzam nawet najbardziej fikającego klienta. Moje zdjęcie w dowodzie tylko to potwierdza. Przypomina więzienną fotę strzeloną kobiecie, która bez mrugnięcia oka pozbyła się…
Z pamiętnika empaty
Jest wczesny poranek. Zaspana otwieram oczy. Gdy tylko udaje mi się wcelować palcem w odpowiednie miejsce na ekranie telefonu i wyłączyć budzik, od razu zaczynam czuć stres w brzuchu. “No tak” myślę, “S. dziś wraca, a w mieszkaniu pierdolnik. Kiedy ja to zdążę sprzątnąć? A…