Dziewczyna w turbanie
Wolisz słuchać? Jest druga trzydzieści w nocy a ja od godziny stoję przed lustrem w łazience i wiążę sobie turbany na łbie. Owszem, mam świadomość, że jutro wstanę do pracy srogo niewyspana, ale i tak po raz kolejny przeczesuję włosy i układam chustę od nowa….
Duchowość jest jak sport – czyli jak praktykować, żeby nie zwariować
Czasem śmieję się, że jestem Celeste Barber duchowości. Ilekroć widzę w Internecie zdjęcie laski medytującej o zachodzie słońca, momentalnie przypominają mi się moje perypetie – zdecydowanie nie tak piękne… Zamiast plaży i egzotycznych klimatów był gruby szlafrok i szary fotel, no i przysypianie w tym…
Przestałam szukać i samo mnie znalazło – czyli znowu o Prawie Przyciągania
Zabieram H. na spacer. Gdy rozmawialiśmy przez telefon, czułam, że przyda mu się zwlec z łóżka i ruszyć choć trochę. Mimo później pory wciąż jest jeszcze dość jasno. Nie mam pojęcia, która dokładnie może być godzina, ale ulice są prawie zupełnie puste. Wszyscy szykują się…
Jak w 17 sekund zmienić swoje życie
Wciąż nie mogę uwierzyć, że on to zrobił. Zbrodnia popełniona z premedytacją. Morderstwo z uśmiechem na ustach. I niby znasz człowieka, wiesz, jakie są jego cienie, ale czegoś takiego nigdy się nie spodziewasz. Z samochodu wysiadam wciąż rozemocjonowana. “No nie złość się” mówi P. Chce…
O tym, jak zdobyłam puchar
Jest siódma piętnaście rano, nic nie widzę i kiwam się chaotycznie. Może gdybym jeszcze kiwała się w rytm bębnów, które na cały regulator walą z głośników, to miałoby to większy sens, no ale oczywiście kiwam się poza rytmem. Z zewnątrz wyglądam jak chora psychiczne albo…
Co się dzieje z samurajem na dopingu
Wielka kropla potu spływa po moich plecach. Łaskocze mnie, jak zastęp mrówek paradujących wzdłuż kręgosłupa niczym orkiestra dęta. Mam jednak wrażenie, że dzisiaj ani ta jedna ani te, które tańczą pod opaską na oczy, nie są w stanie bardziej wytrącić mnie z równowagi. Od rana…
O tym, dlaczego obawiam się rewizji osobistych na lotniskach
„Naprawdę czasem wyglądam, jakbym chciała kogoś zamordować” stwierdzam, przelotnie zerkając w lustro. Dziewczyny z roboty nie bez powodu mówiły, że jednym spojrzeniem usadzam nawet najbardziej fikającego klienta. Moje zdjęcie w dowodzie tylko to potwierdza. Przypomina więzienną fotę strzeloną kobiecie, która bez mrugnięcia oka pozbyła się…
Bez spodni w obcym mieście
Z głośników rozlega się gromkie „STOP!”. Zawsze zaskakuje mnie ten okrzyk, ale dziś naprawdę na niego czekałam. Jest jak obietnica szklanki wody po maratonie. Zamieram w bezruchu z rękoma uniesionymi na wysokość głowy. To nic, że mam tak teraz stać przez piętnaście minut. Grunt, że…
Z pamiętnika empaty
Jest wczesny poranek. Zaspana otwieram oczy. Gdy tylko udaje mi się wcelować palcem w odpowiednie miejsce na ekranie telefonu i wyłączyć budzik, od razu zaczynam czuć stres w brzuchu. “No tak” myślę, “S. dziś wraca, a w mieszkaniu pierdolnik. Kiedy ja to zdążę sprzątnąć? A…
O tym, jak przeszłam trzydzieści kilometrów
W ramach mojej praktyki Walking Meditation przeszłam dzisiaj trzydzieści kilometrów. Rowerzyści, którzy mnie mijali, patrzyli na mnie jak na wariatkę. Byłam jedyną pieszą po drodze i to na dodatek spoconą, rozczochraną i w okrutne ubłoconych butach. Chyba myśleli, że mi odbiło, albo że zgubiłam gdzieś…