Moja największa porażka zero waste
Widzicie te dwa szklane słoiczki? Oto świadkowie mojej największej (jak do tej pory) porażki zero waste. Wszystko zaczęło się jakieś dwa tygodnie temu, gdy zainspirowana youtubem postanowiłam zrobić swoje własne kosmetyki naturalne. W końcu to może być świetne rozwiązanie dla moich wiecznych dylematów. W przeciągu…
Jeden śmieć mniej czyli zero waste od podstaw
W życiu nie podejrzewałam, że na tym blogu znajdą się zdjęcia, a już na pewno nie takie. I nie wiem, czy mam być bardziej dumna czy przerażona tym, co widać na załączonym obrazku. Są to bowiem wszystkie moje śmieci z grudnia. No dobra, nie wszystkie,…
Jak w 17 sekund zmienić swoje życie
Wciąż nie mogę uwierzyć, że on to zrobił. Zbrodnia popełniona z premedytacją. Morderstwo z uśmiechem na ustach. I niby znasz człowieka, wiesz, jakie są jego cienie, ale czegoś takiego nigdy się nie spodziewasz. Z samochodu wysiadam wciąż rozemocjonowana. “No nie złość się” mówi P. Chce…
Prawo Przyciągania w praktyce, czyli jak zostałam fotomodelką
Chcecie wiedzieć, jak działa całe to Prawo Przyciągania? To trzy etapowy proces, o którym opowiem Ci na przykładzie ostatnich wydarzeń. Był przełom lipca i sierpnia, gdy poczułam ogromną chęć, by wrócić do robienia zdjęć. Zawsze to uwielbiałam, a wcielanie się w fotomodelkę przez lata dawało…
O tym, dlaczego obawiam się rewizji osobistych na lotniskach
„Naprawdę czasem wyglądam, jakbym chciała kogoś zamordować” stwierdzam, przelotnie zerkając w lustro. Dziewczyny z roboty nie bez powodu mówiły, że jednym spojrzeniem usadzam nawet najbardziej fikającego klienta. Moje zdjęcie w dowodzie tylko to potwierdza. Przypomina więzienną fotę strzeloną kobiecie, która bez mrugnięcia oka pozbyła się…
Jeżeli wierzysz
Dzisiejszy dzień zaczął się, że tak to delikatnie ujmę… kijowo. Na szczęście z odsieczą przyszła moja przyjaciółka, która powiedziała, że zabierze mnie, gdzie tylko sobie życzę. I tak oto wylądowałyśmy w lesie, srogo nadgryzione przez komary, ale zadowolone. A co najbardziej poprawiło mi humor? Obserwowanie,…
Z pamiętnika empaty
Jest wczesny poranek. Zaspana otwieram oczy. Gdy tylko udaje mi się wcelować palcem w odpowiednie miejsce na ekranie telefonu i wyłączyć budzik, od razu zaczynam czuć stres w brzuchu. “No tak” myślę, “S. dziś wraca, a w mieszkaniu pierdolnik. Kiedy ja to zdążę sprzątnąć? A…
Gwiazdka na Instagrama
Życie bez używek jest do dupy. Normalny człowiek w takiej sytuacji zapaliłby fajka lub coś bardziej zielonego, napiłby się piwa, albo jeszcze lepiej wina, a ja co? Moją największą używką jest kawa, a w sytuacjach naprawdę kryzysowych waleriana. Zrobiłam więc już wszystko, co w mojej…
O tym, jak przeszłam trzydzieści kilometrów
W ramach mojej praktyki Walking Meditation przeszłam dzisiaj trzydzieści kilometrów. Rowerzyści, którzy mnie mijali, patrzyli na mnie jak na wariatkę. Byłam jedyną pieszą po drodze i to na dodatek spoconą, rozczochraną i w okrutne ubłoconych butach. Chyba myśleli, że mi odbiło, albo że zgubiłam gdzieś…
Jak uwolniłam swój głos
Mam przyłożyć usta do kostki osoby, która leży przede mną i zabuczeć. Nie, nie przesłyszałam się. Już samo dotykanie obcego ciała jest dla mnie wystarczająco niewygodne, a co dopiero zbliżanie do niego ust! Czuję się wystrzelona z mojej strefy komfortu. A jeszcze wczoraj myślałam, że…