O tym, jak chodziłam po wodzie
Wolisz słuchać? Nie ma problemu! Zatrzymuję się przed ogromną kałużą. Ma jakies sześć metrów szerokość i pewnie dwa razy tyle długości. Zajmuje całą drogę. Po bokach nie ma nawet pięciu centymetrów, po których można by przejść suchą stopą. “A to ci niespodzianka” myślę mocno zaskoczona…
Historie, które opowiadamy
Wolisz słuchać? Miałam kiedyś znajomego, który mógłby powiedzieć, że właśnie puścił bąka, a i tak zabrzmiałoby to jak historia o tym, jak uratował dziecko z płonącego budynku. Do dziś pamiętam dzień, w którym kupił sobie blender. To nic, że ja koktajle piję codziennie. To nic,…
Dzień z życia – minimalizm, mindfulness, zero waste
Budzę się po ósmej. Muszę jak najszybciej przypomnieć sobie, gdzie dziś będę pracować. Już wiem. Mój fancy sklep. To oznacza, że nici z przestawienia budzika o godzinę. Trzeba wstawać. Punkt pierwszy: odsłonić okno i wpuścić do pokoju trochę tlenu. Punkt drugi: kawa. Bez niej jestem…
Mam tylko dwie walizki rzeczy – czyli historia o tym, jak zostałam ekstremalną minimalistką
Jak to się stało, że kiedyś mogłam wyrzucać dwie walizki rzeczy tygodniowo a teraz mam TYLKO dwie walizki rzeczy? Gdy o tym myślę, przypomina mi się Barney Stinson, który w jednym z odcinków serialu „Jak poznałem waszą matkę” postanawia przebiec maraton. Nie robił tego nigdy…
Dziewczyna w turbanie
Wolisz słuchać? Jest druga trzydzieści w nocy a ja od godziny stoję przed lustrem w łazience i wiążę sobie turbany na łbie. Owszem, mam świadomość, że jutro wstanę do pracy srogo niewyspana, ale i tak po raz kolejny przeczesuję włosy i układam chustę od nowa….
Duchowość jest jak sport – czyli jak praktykować, żeby nie zwariować
Czasem śmieję się, że jestem Celeste Barber duchowości. Ilekroć widzę w Internecie zdjęcie laski medytującej o zachodzie słońca, momentalnie przypominają mi się moje perypetie – zdecydowanie nie tak piękne… Zamiast plaży i egzotycznych klimatów był gruby szlafrok i szary fotel, no i przysypianie w tym…
Dlaczego wyrzucam zdjęcia – czyli minimalizm sentymentalny
Czuję się w obowiązku ostrzec na początku, że ten post nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach. Zanim wywołam w Was falę sprzecznych emocji, podkreślę też, że nie namawiam do pozbywania się czegokolwiek, co kochacie. Moje motto brzmi: każdy wywala na własną odpowiedzialność….
Najbardziej niezwykły sposób w jaki dostałam kwiaty – czyli jak wykreować absolutnie wszystko, czego pragniesz
Nigdy wcześniej nie dostałam kwiatów w tak niezwykły sposób jak ostatnio. Kurierzy z bukietami i płatki róż na łóżku to przy tym pikuś. Ale od początku… Jest ósmy marca – moje ulubione święto. Dzień Kobiet celebruję zazwyczaj w babskim gronie, będąc tą, która pojawia…
Czym minimalizm NIE jest
„Jeżeli któregoś ranka stwierdzasz, że nie masz butów, to znaczy, że przesadziłaś.” Tak właśnie śmieje się moja przyjaciółka za każdym razem, gdy oznajmiam, że po raz kolejny biorę się za czystki w dobytku. Zabawne, że ja pierwsza powiedziałam jej to w żartach, gdy wywalała…
Cały ten vajb, czyli szczerze o minimalizmie
Wyobraź sobie czarne kombi. To czarne kombi ciągnie przyczepę oklejoną oczojebnymi reklamami. Zarówno samochód jak i przyczepa załadowane są na maksa. Właśnie tak wyglądała moja przeprowadzka dwa i pół roku temu. Potrzebowałam wykonać dwa kursy takim “uroczym” dyliżansem, ale nawet w ten sposób nie zabrałam…